poniedziałek, 16 stycznia 2012

Rozdział 6

    *Emily*
Odpłynęłam, nie spałam, marzyłam. Marzyłam o tym jak by było prowadzić szkołę taneczną. Kiedyś o tym myślałam, ale nie miałam kasy, teraz gdy mam nie miałabym czasu jej prowadzić, przez te wszystkie próby.
 Tak bardzo chciałam spełnić te marzenie. Koniec marzeń, idę na spacer, nie mogę się nad sobą rozżalać, muszę być twarda. Zawsze byłam, jestem i będę twarda. Otworzyłam oczy. Myślałam, że nikt nie zauważył, że wyszłam, a jednak w moich drzwiach stał Harry i patrzył na mnie. Gdy na niego spojrzałam lekko się zarumienił. Musze jakoś ostro zareagować, bo co on sobie myśli wbija do mojego pokoju i sobie stoi i patrzy na mnie jak nigdy ? Co to za cham ? Tak wiem  to brzmi absurdalnie, ale nienawidzę jak  ktoś się na mnie gapi, a ja o tym nie wie, a teraz tak było. Grrrr. Dobra muszę jakoś zareagować.
- Czego tu ?
- A popatrzeć. -odpowiedział z uśmiechem.
- Weź wypierdzielaj stąd. Mam dość ciebie i twojego kolegi Zayna, Lou i Niall są spoko, ale wy to dwa debile, które myślą, że wszystkie im ulegają. Mylicie się, ja i te normalne dziewczyny, nie plastiki takie nie są.
- Ja tak nie myślę.
- Jak ty tak nie myślisz to ja ładnie śpiewam.
- Prawda, prawda ja tak nie myślę a ty ładnie śpiewasz.
- Denerwujesz mnie już, wychodzę. Mam nadzieję, że więcej cię juz nie ujrzę. I wiesz nie wiem dlaczego ale nie chce cię znać. Byłeś największym błędem mojego życia.
Co ja gadam, to nie do niego, nie do niego. To było do do Roberta, zachciało mi się płakać.
Wyszłam, byłam zdenerwowana, zakochana (?) Czemu go tak potraktowałam. Czemu jestem taka gwałtowna ? Zawsze taka byłam i na tym traciłam. Ledwo co się zakochałam i już to zepsułam. Założyłam buty i kurtkę. W uszach miałam smutną piosenkę. Pod głosiłam na maxa. Wyszłam na ulicę, przechodziłam na drugą stronę i właśnie wtedy jechał samochód, trąbił, ja nie słyszałam szłam dalej, zatrzymałam się w połowie asfaltu odwróciłam się, z domu wybiegł Harry.
- Emily co ty robisz ?
- Stoję, a co nie widać.
To było dziwne. Jego głos słyszałam, ale nie słyszałam jak trąbił samochód.
- Emily samochód !!
Odwróciłam się w stronę samochodu, który nagle wyrósł jak z pod ziemi, gdy tylko się odwróciłam poczułam ból. Gdy samochód we mnie walnął wygięłam się w pół. Pomyślałam " Jeżeli teraz umrę, to nie zdążę wytłumaczyć Harremu czemu to wszystko powiedziałam. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Ale jak mogę sobie wybaczyć lub nie wybaczyć jak umrę."
*Harry*
Potrącił ją samochód. Czemu ? Czemu ją ? Przeze mnie nie potrzebnie tam wparowałem. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Podbiegłem do niej.
- Emily kocham cię, kocham cię. Nie umieraj nie rób mi tego zostań tu przy mnie.
Po tych słowach zacząłem płakać. Kierowca zadzwonił po pogotowie. Przyjechało po 5 mi nutach.
- Jest pan rodziną ?
- Nie.
- To nie może pan wsiąść.
- Niech pan się zamknie i jedźmy do szpitala ! Ona umiera ! - wydarłem się na palanta.
Byliśmy w szpitalu. Podłączono ją pod kroplówkę. Siedziałem przy niej. Obudziła się.
- Też cię kocham. Przepraszam za to co powiedziałam to nie było do ciebie. Przepraszam za wszystko co ci dziś powiedziałam. - to były jej ostatnie słowa. Ledwo co to powiedziała, a już umarła. Jakiś przyrząd zaczął piszczeć.
- Panie, dlaczego ona ? Dlaczego ja zabrałeś ? Ja na prawdę ja kochałem ! - wydarłem się na cały szpital.
*Iga*
Weszliśmy do pokoju w którym leżała Emily. W jej ostatnich słowach powiedziała że kocha Harrego i go przeprasza. Harry się teraz załamie, on ją kochał. Sama bym się załamała, ale Emily zawsze mi mówiła bądź twarda i nawet jak umrę nie płacz. Muszę pomóc Harremu się utrzymać, jemu pomoc jest teraz najbardziej potrzebna, wiem jak to jest zna się kogoś jeden dzień, a czuje jakby to były lata.
----------------------------------------------------------------------
To koniec mojego opowiadania. Wiem krótkie i nawet wszystkich postaci nie było, ale cóż brakuje mi weny, a i tak czytają to tylko moi znajomi. Może napisze nowy blog, ale nie o 1D. Pozdrawiam wszystkich których to czytali. Wolałam napisać ostatni rozdział niż żeby nie którzy czekali na następny, i myśleli co w nim będzie. Wiem to trochę głupio wyszło.

 

niedziela, 15 stycznia 2012

Rozdział 5

*Emily*
Stałam jak wryta. Co to było ? Sen ? W jeden dzień tyle wrażeń ? Najpierw Iga, potem ten zespół, a teraz Lily i Klara. To było nie możliwe. Nie, nie. Nie brakuje mi nudy. Otrząsnęłam się.
- Lily ? Klara ? Co wy tu robicie ? Kiedy przyleciałyście ? Zapomniałyście kluczy ? Miałyście być za tydzień. Nie zgadniecie kto tu jest.
Zaczęły się śmiać. A ja zrobiłam minę "WTF ?"
- Już zapomniałyśmy. - powiedziała Lily.
- Czego ?
- Jak nawijasz. - zaśmiałam się.
- Przyznać się, brakowało wam tego. - powiedziałam z wielkim wyszczerzem. Weszły do środka.
- A jakże by inaczej. - przyznała się Lily
- Klara, co nic nie mówisz. - powiedziałam do niej
- Zastanawiam się.
- Nad czym ?
- Kto tam jest.
- Ah. Wpadła do nas Iga i mam nadzieje, że się nie pogniewacie, ale podjęłam decyzje, że u nas zamieszka. Przyjechała do chłopaka i nie ma gdzie zamieszkać.
- Oczywiście, że się nie pogniewamy. - powiedziała Klara i się uśmiechnęła.
- No to chodźmy przywitam się z Klarą z Igą. - powiedziała Lily
- Ale jest ktoś jeszcze. - powiedziałam.
- Kto ? - powiedziały, już z lekkim znudzeniem.
- Na przeciwko nas mieszka taki zespół, nie wiem czy kojarzycie nazywa się One direction. - jak powiedziałam nazwę zespołu dziewczyny zrobiły wielkie oczy. - Kojarzycie ?
- To mój ulubiony zespół. - powiedziały równo.
- No i te chłopak Igi to ten Liam z zespołu. Zapoznała mnie już z paroma. Harry, Niall, Lou przynieśli jej walizki i są na górze. - dziewczyny zatkało - Z tego co wiem to tylko Liam jest zajęty, a wy wolne, więc zdejmujcie buty i chodźcie. Ja już idę, zapowiem was.
Weszłam na górę.
- Jestem, jestem.
- Kto przyszedł ?
- Nasze zapracowane współlokatorki. - odpowiedziałam Idze.
- Czyli. - i w tym momencie weszły dziewczyny.
- Kara ? Lily ? O moje kochane. - powiedziała Iga i uściskała się z dziewczynami. - Jak ja was długo nie widziałam.
- Też tęskniłyśmy. - powiedziała Klara.
Chłopcy stali jak te kołki wpatrzeni w dziewczyny jak w obrazek. Niall patrzył na Klare jak zakochany.
Klara jak zawsze po pokazie mody wyglądała elegancko. Miała na sobie.


Lou patrzył na Lily, ale jak zainteresowany, nie zakochany. Lily, po zleceniu, miała narysować Francuzów przy ich słynnej wieży, na pewno zrobiła to świetnie. Ubrała się tak jak lubiała. Miała na sobie. 

I o dziwo Harry patrzył na... mnie. Ja po nagrywaniu odcinku, ubrałam się na luzaka w rurkach miałam na sobie. (bez torby)
 
- No to może was przedstawię sobie. - wtedy ja i Iga przedstawiłam Lily i Klarę chłopakom. No i oczywiście  uścisnęli sobie dłonie i wcisnęli ten kit "Miło cię poznać."
- Może chodźcie do salonu. To my sobie pogadamy, a Iga się rozpakuje. Każdemu pasuje ?
- Tiaaa. - odpowiedziała Iga, a reszta pokiwała głowami.
Zeszliśmy na dół, a Iga została. Dziewczyny rozmawiały z Lou, Niallem i Harrym. Ja nie słuchałam, ani się nie wypowiadałam, byłam zbyt zmęczona, tymi dzisiejszymi wrażeniami. Cicho wymknęłam się do pokoju, chyba nikt nie zauważył. Udałam się do mojego pokoju. Położyłam się na łóżku i słuchając mojego ulubionego zespołu i innych piosenek, które miałam na telefonie odpłynęłam. 

Rozdział 4

*Harry*
Wyszedłem. Ostra babka z tej Emily.
- Iga czeka na ciebie. - powiedziałem Idze wchodząc do domu.
- Właśnie wychodzę. - odpowiedziała Iga i wyszła.
Nie było jej do 14. O 14 wbiegła do domu i powiedziała do Liama.
- Kochanie, ja lece z Emily do studia, mam nadzieję, że dostanę tą prace. Będę ok. 18, pa - powiedziała i dała Liamowi buziaka.
- Tak długo. - odpowiedział Liam z oburzeniem.
- To będzie mój próbny dzień, z resztą zawsze tyle będę tam siedziała.
- To kiedy pobędziemy razem ? - zapytał Liam ze smutkiem.
- Na pewno nie dziś.
- Czemu ?
- Jak wrócę to zacznę się rozpakowywać.
- Gdzie ? Jeszcze nie załatwiłem ci mieszkania.|
- Ale Emily powiedziała, że mogę z nią zamieszkać.
- Czemu mi nie powiedziałaś ?
- Jakoś wypadło mi z głowy. Teraz muszę już iść, pa. - i wyszła.
Gdy nie było Igi z chłopakami zaczęliśmy oglądać jakiś głupi film, nawet go nie oglądałem, tylko myślałem
o kimś. Po 18 wróciła Iga.
- Hej chłopcy wróciłam. Wiem, wiem spóźniłam się, ale jestem. - powiedziała z uśmiechem Iga.
Wszyscy przywitali się z Igą, oprócz Liama, który był obrażony. Nie tylko dlatego, że Iga się spóźniła, tylko dlatego, że nie ma dla niego czasu, a w końcu po to tu przyjechała. Lecz Iga nic nie zrobiła sobie z tego, że on się obraził, wiedziała, że prędzej czy później będzie wszystko jak wcześniej. Liam nie potrafił się na nią gniewać, za bardzo ją kochał. 
- Który miły chłopiec pomoże mi zanieść bagaże ?- zapytała, pewnie dlatego, żeby wkurzyć Liama, wiedziała, że się na nią fochnął.
- Ja. - powiedziałem, bardzo chciałem się spotkać z Emily, chciałem ja zobaczyć.
Po jakiejś minucie Niall i Lou zapytali gdzie zanieść te bagaże.
- Do Emily. - odpowiedziałam.
- To my też pomożemy. - odpowiedzieli.
Po co (?) chciałem z nią pogadać, jak Iga by była na górze, a tak to nici z rozmowy. Zawsze muszą się gdzieś wtrącić.
- To idźcie na górę, każdy niech weźmie po walizce i zanieście do Emily, ja tam będę czekała. - powiedziała Iga.
- To ile ty masz tych walizek ? zapytał Niall.
-  Trzy a co ?
Wszyscy zrobili minę typu WTF ?
- Raz, raz jeszcze musze się wypakować. - powiedziała i wyszła.
Wszyscy dalej stali z tymi minami. W końcu Lou powiedział.
- Dobra ruszcie się, idziemy po te walizki.
Weszliśmy na górę i wzięliśmy po walizce.
- Co jest w tych walizkach kamienie ? - zapytał Lou niosąc.
- Tiaaa. Ciężkie. - powiedział Niall.
*Iga*
- Cześć Mała, już jestem. - przywitałam się z Emily, po raz 3 w tym dniu.
- A ty bez walizek ? - zapytała, gdy mnie zobaczyła.
- Zaraz przyniosą.
- Kto ? 
- Harry, Niall, Lou.
- A sama nie mogłaś ?
- No co ty. Są 3, tyle ile pomocników. Poradzą sobie. Mają tylko wziąć walizki i przynieść do ciebie. Czy to takie trudne ?
- Dla nich chyba tak.- powiedziała Emily i zaczęłyśmy się śmiać. Po jakiś 5 minutach przyszli chłopcy.
- Co taj długo ? - zapytałam.
- Korki były ? - dodała Emily. I przybiłyśmy sobie żółwika z uśmiechami.
- Wredne jesteście. - powiedział Niall.
- Może nas przedstawisz. - szepnął Lou do Nialla.
- Ależ oczywiście. - powiedział Niall z uśmiechem. - Poznajcie się. Emily to Lou, Lou to Emily. - miło cię poznać powiedział Lou i uścisnął dłoń Emily.
- Mi również. - odpowiedziała, nie zwykle miła Emily. 
- To jest Harry. - powiedziała Iga - Ale wy chyba już się znacie.
- Tiaaa. - powiedziałam.
- A i ten komu dziś wyjechałaś to Zayn, a ten co siedział na fotelu to mój chłopak Liam.
- To może z Liamem poznasz mnie jutro jak do was wpadnę. OK ?
- Oczywiście.
- Chodźcie powiem wam gdzie zostawić walizki. - powiedziała Emily i zaprowadziła do mojego pokoju.
- Postawcie walizki przy łóżku. - zwróciła się do chłopaków. - I jak ci się podoba ? - zapytała mnie.
- Jest... jest cudowny. - powiedziałam z zachwytem. Naprawdę był cudowny.
*Emily*
- Cieszę się, że ci się podobają. - odpowiedziałam Idze.
Zadzwonił dzwonek.
- Idę otworzyć.
Zeszłam otworzyłam drzwi.
------------------------------------------------
W następnym rozdziale będzie to co chcieliście. Nowe postacie. Postaram się dodać ten rozdział dziś, ale nie obiecuję.

czwartek, 12 stycznia 2012

Rozdział 3

*Emily*
- To może ja już pójdę, wolę posłuchać radia, niż tej ciszy. Pa. - powiedziałam.
- Nie, nie zostań. - to był Harry, nie spodziewałam się tego, ale jak mogłam się spodziewać jak go nie znam.
- Nie trawie tego chama. - kiwnęłam głową na Zayna - Idę, pa Niall, pa Iga.
Otworzyłam drzwi i zaczęłam wychodzić, po czym zatrzymałam się, odwróciłam i powiedziałam.
- Iga bądź u mnie za jakieś 5 minut to się ogarniesz, a potem pomożesz mi. O 14.00 wychodzimy jakby co.
- Dobra, zaraz przyjdę tylko z kimś pogadam.
- Będę czekała.
Byłam już za drzwiami, gdy ktoś złapał mnie za rękę. Odwróciłam się, to Zayn.
- Puść mnie. - powiedziałam nawet już nie patrząc na niego, tylko patrząc w dal.
- To powiedz czemu nazwałaś mnie chamem i osobą, która nie szanuje kobiet ?
- Bo taki jesteś, a teraz puść mnie.
- Bo co nazwiesz mnie damskim bokserem ?
- Nie, bo zrobię tak - i wtedy kopnęłam go w krocze. On się lekko zgiął i mnie puścił.
Ja odchodziłam, słyszałam jak chłopcy się śmieją, a Iga mówi.
- Zawsze miała mocny charakter.
Szłam z godnością. Niby taki mały kawałek ode mnie do nich, a tyle się działo.
- Ze mną się nie zadziera. - powiedziałam, gdy stałam na środku ulicy. I pokazałam mu tzw. faka.
Zayn wchodził do domu, a Niall poklepał go po plecach i powiedział.
- Ona jest nie dla ciebie.
I znowu zaczęli się śmiać. Dużo się wtedy śmieli, ale nie Zayn :D
Weszłam do domu, zdjęłam buty i włączyłam radio. Zostawiłam otwarte drzwi, żeby Iga mogła wejść. Gdy leciała jakaś polska piosenka zaczęłam śpiewać. I wtedy ktoś wszedł, ja nie usłyszałam, dalej śpiewałam.
- Wow, ślicznie śpiewasz, czemu nie powiedziałaś, ale jak miałem wymagać, jak prawie cię nie znam.
Szybko się odwróciłam i przestałam śpiewać, to był Harry (?!).
- Co ty tu robisz ?
- Chciałem pogadać.
- Spadaj, nie gadam z nieznajomymi.
Wychodził, a ja powiedziałam.
- Powiedz Idze, żeby przyszłą, bo czekam.
- Może jutro.
- Mam się sama pofatygować ?
- Mogłabyś.
- Następny niewychowany.
Harry się tylko uśmiechnął, tylko przecież jego uśmiech powala.
- No wychodź. - pokazałam ręką, że tam są drzwi.
- A ty za mną ?
- Jak zaraz stąd nie wyjdziesz... - powiedziałam ostrym tonem
- To... - myślałam, że wybuchnę
- Przemilczę odpowiedź. - powiedziałam
- Ja postoję. - powiedział z tym uśmiechem, spojrzał mi prosto w oczy, coś mnie ukuło w serce, ale nie mogłam się ugiąć.
- Wyjdź. - powiedziałam ostatecznie
Nawet się nie ruszył. Ja, ja kto ja, siłą odwróciłam go w stronę drzwi i z całej siły kopnęłam w tylną część ciała (m. in. w zadek).
No, a że kopa mam silnego, a on się nie spodziewał, to poleciał. A ja wybuchłam śmiechem. Jego mina powalała.
- Wyjdziesz ? - powiedziałam, gdy się opanowałam
- Dobra, dobra tylko już nie kop mnie.
- A powiesz Idze ?
- Oczywiście.
- To pa.
--------------------------------------------------
Osobiście nie podoba mi się jak ja pisze opo, a wam ?
Będzie 10 dobrych komentarzy, to pisze dalej, jak nie to już nie będę pisać.

wtorek, 10 stycznia 2012

Rozdział 2

*Iga*
- A tak po prostu. Myślę. - odpowiedziałam na pytanie.
- Od kiedy ? - odpowiedziała
- Wiesz Emily to nie było dla mnie, ani śmieszne, ani miłe.
- Oj, przepraszam, nie gniewaj się.
Weszliśmy do domu. Niall wszedł pierwszy by przedstawić Emily.
- Wyobraźcie sobie kogo tu przyprowadziłem.
- Hmm pewnie Ige. - powiedział Liam
- Trafione. - przepuścił mnie i weszłam - I kogo jeszcze ?
- Adele. - Powiedział Louis i zaczął się śmiać, a my razem z nim.
- Pudło. - odpowiedział Niall
- Podpowiedź, poproszę. - powiedział Harry
- Pytajcie. - powiedział Niall
- Kobieta czy mężczyzna ? - zapytał Zayn
- Kobieta. -odpowiedział Niall
-Znamy ? - zapytał Liam (mój ukochany, taki mądry)
- Ja tak, wy z widzenia, Iga bardzo dobrze zna.
- To my się poddajemy. - powiedział Zayn, a reszta pokiwała głowami.\
- Oddaję głos Idze. - powiedział Niall
- Więc oto przed wami. - Niall udawał bębny.- Emily Laurie Blue, moja siostra cioteczna, aktorka, piękna kobieta, oto i ona, powitajmy oklaskami Emily.
Wszyscy się śmieli i klaskali.
- Powitajmy lamuske pierwszego planu. - powiedział Zayn
Wszyscy na niego spojrzeli, jak na nienormalnego.
*Emily*
Jaki typ, jak on mógł tak powiedzieć.
- Dziękuje za miłe przywitanie, oprócz tobie kolesiu bez szacunku to kobiet.
Gdy weszłam i już każdy mnie zobaczył, nikt się nie odezwał. Wyglądałam jak wyglądałam, biała koszula troszkę rozpięta, beżowe rurki i kremowe szpilki beżowy makijaż i kok. Czy wyglądałam źle.
----------------------------------
Sory, że tak mało napisałam, ale nie zdążyłam więcej. Jak macie jakieś pomysły piszcie gg :38457375. Dzięki, że wgl ktoś to czyta.


poniedziałek, 9 stycznia 2012

Rozdział 1

*Emily*
Byłam sama w domu, ogromnym domu. Powoli zaczynało mi się nudzić. Brakowało mi kompana. Ok. godziny 11 zadzwonił dzwonek.
- Wybawca - powiedziałam do siebie.
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam...
- Iga ?- uściskałyśmy się - Co ty tu robisz ?
- Dużo by gadać. A pewnie tobie przeszkadzam.
- Co ty ? Wybawiasz mnie. Tak się nudziłam. A tu taka niespodzianka. Wchodź.
Weszłyśmy do salonu i usiadłyśmy na kanapę.
- Przyjechałam do Londynu do chłopaka, Liama.
- A twoja praca ?
- Przecież tu jest Londyn, na pewno znajdę sobie jakąś dobrą  pracę.
- No tak. A skąd wiedziałaś, że tu mieszkam ?
- Nie wiedziałam. Wpadłam tu przypadkiem. Tak dokładnie to przyszłam tu po szklankę cukru. - podniosła szklankę do góry.
- No to chodź do kuchni. Dam ci. A gdzie zamieszkasz ?
Poszłyśmy do kuchni,wsypałam mąkę do szklanki i wróciłyśmy do pokoju.
- No właśnie z tym mam problem mój ukochany zapomniał poszukać dla mnie mieszkania.
- To zamieszkaj z nim.
- On mieszka z jeszcze 4 chłopcami.
- Aaa, to co innego. Czyli tak nie masz mieszkania, nie masz pracy, ale masz chłopaka, dobrze mówię ?
- Dokładnie. - Iga cały czas była wesoła lecz teraz posmutniała - Nie martw się, kochana młodsza siostra cioteczna wie co robić.
- Co ja mam robić ?
- Zamieszkasz ze mną. I być może będziesz pracować ze mną, bo u mnie w pracy poszukują stylistki. Do 15 zrobisz mnie na bóstwo i będę twoją "wizytówką".
Iga rzuciła mi się na szyję.
- Ale chce coś w zamian.
- Mów.
- Będziesz mi dotrzymywała towarzystwa.
- I ty mi.
- I zapoznasz mnie z tymi chłopakami.
- Z One Direction ?
- Z twoim chłopakiem i jego kolegami.
- Tak czy siak byś miała z tymi świrusami do czynienia.
Zaczęłyśmy się śmiać. Gdy mi przeszło zapytałam.
- A kto to One Direction.
- To ci z X Factor, a również wszyscy co mieszkają na przeciwko ciebie, czyli mój chłopak i jego koledzy.
- Nie słyszałam ich jeszcze, ale zaraz posłucham.
W tym momencie weszłam na laptopie na Youtube, wpisałam One Direction i wybrałam pierwszy utwór.
- Świetnie brzmią.
-Tak jak ty.
- Ja ? Przecież ja nie umiem śpiewać !
Wyłączyłam One Direction i włączyłam radio.
- Zrelaksujmy się trochę.
Zaczęłyśmy się wygłupiać przy muzyce.
Zadzwonił dzwonek, poszłam otworzyć,przy okazji zobaczyłam, że Iga siedzi już u mnie godzinkę.
Otworzyłam drzwi a tam stał blondyn, chyba trochę zawstydzony, to był jeden z One Direction, pewnie przyszedł po Igę. Uśmiechnęłam się, a on powiedział.
- Cześć jestem Niall. - podał mi dłoń.
- A ja Emily. - uścisnęłam jego dłoń.
- Jest może u ciebie Iga ? 
- Tak, tak wchodź.
Zaprowadziłam go do salonu. Nikogo w nim nie było.
- Iga, Niall do ciebie przyszedł.- powiedziałam.
- Skąd wiesz... - w tym momencie coś łupnęło. - Auć...
Razem z Niallem zaczęliśmy się śmiać. W końcu ja powiedziałam.
- Z głowy ci już nie wyszły te zabawy ?
Niall nie wiedział o co chodzi.
- Iga jak była mała najbardziej lubiła bawić się w chowanego, za każdym razem ktoś wychodził z pokoju ona się chowała, a tamten jej szukał i widać tak jej pozostało. Kiedyś ja wyszłam i ona się schowała, ja przez przypadek zasnęłam w innym pokoju, a ona tak siedziała i czekała w końcu zasnęła, wszyscy jej szukali, a ona jak się obudziła i dowiedziała o wszystkim to powiedziała "W chowanego jestem najlepsza" .
- Hahaha ta zwariowana Iga, a tak właściwie skąd się znacie ?
- Jesteśmy siostra ciotecznymi.
-Aaaa to wszystko zmienia. Iga dokończ zdanie, które zaczęłaś.
- Skąd wiesz jak on ma na imię ?
- Poznaliśmy się... - nie zdążyłam dokończyć, bo Iga mi się wcięła.
- Gdzie ? Kiedy ? Jak ?
- Przy drzwiach. Przed chwilą. Normalnie.
Gdy odpowiedziałam wybuchliśmy śmiechem.
- Po co przyszedłeś ? - powiedziała Iga i wyszła z pod stołka pod którym się schowała.
- Liam mi kazał sprawdzić czy po drodze cię ktoś nie porwał. 
- Niby kto.
- Kosmici - powiedziałam, nie mogłam się powstrzymać, żeby tego nie powiedzieć.
Znowu zaczęliśmy się śmiać.
- A Iga opowiadała wam o tym jak... - nie zdążyłam mu opowiedzieć tej śmiesznej historyjki, bo podbiegła do mnie Iga i zatkała mi buzie, po czym powiedziała.
- Jeszcze jedno słowo, a wykorzystam kompromitujące historyjki o tobie.
-O to ja już nic nie powiem.
- Ej Emily robimy ciasto może wpadniesz i pomożesz, bo Iga wybrała się po mąkę znikła i chyba zaraz do szarlotki chłopcy dodają śliwek. - powiedział Niall
- No chodźmy tylko ja za jakąś godzinkę muszę wrócić.
- Tak szybko ?
- No trzeba do pracy.
- A gdzie pracujesz ?
- Aktorką jestem. Kręcimy serial. Muszę tam być.
- Aaaaa
Wychodząc powiedziałam do Igi.
- Co ty tak się nie odzywasz ?
-------------------------------------------
Jak są jakieś błędy to srq. Będę starała się dodawać rozdziały codziennie, ale w ciągu dnia czasami mam dużo zajęć, więc mogę nie dać rady. Macie jakieś pomysły to piszcie na gg : 38457375  



niedziela, 8 stycznia 2012

Bohaterowie


Emily Laurie Blue
Emily ma 16 lat, jest tancerką, aktorką, świetnie śpiewa, ale się do tego nie przyznaje, bo kiedyś ktoś jej nie docenił. W wieku 15 lat wyjechała do Londynu z dwoma przyjaciółkami z Klarą i Lily.

  
Klara  Eva Wester 
Klara ma 16 lat, jest modelką i projektantką mody, dobrze tańczy, lecz przez swoją nieśmiałość nigdy nie pokazała tego światu, gdy zaczęła wymyślać stroje i została projektantką, zamiast tancerką została modelką, a taniec odłożyła głęboko do szuflady. Z Lily i Emily w wieku 15 lat wyjechała do Londynu.


Lily Klaudia Amberville
Lily ma 16 lat. Parę lat temu najwięcej czasu poświęcała tańcu i chciała zostać tancerką. Potem przez taniec straciła kogoś bliskiego i wtedy przestała tańczyć (m.in. dlatego wyjechała). Wtedy bardziej skupiła się na gimnastyce i rysowaniu. W wieku 15 lat dostała pracę w Londynie (rysowanie obrazków do książek i nie tylko). Nie chciała wyjeżdżać sama więc zaproponowała wyjazd dwóm przyjaciółkom a one się zgodziły.


Venessa Rose Blue
Siostra Emily, która ślicznie podkłada głos pod różne osoby w filmach, gdy śpiewają piosenki. Siostry zrobiłyby dla siebie wszystko, lecz często dochodzi między nimi do sporów. Venessa dotychczas nie zrobiła kariery jako piosenkarka, bo bała się że przestanie być sobą.

Harry Styles
Harry ma 18 lat. Jest członkiem 1D (one direction). Sympatyczny i romantyczny chłopak z poczuciem humoru. Podobają mu się ciemnowłose, naturalne dziewczyny, które nie są "zepsute".
Nienawidzi plastików.

Liam Peyne
Liam ma 19 lat. Członek 1D. Jego dziewczyna to Iga, cioteczna siostra Emily. W Belli kocha się na zabój, zrobiłby dla niej wszystko, lecz ona tego nie wykorzystuje, bo go kocha tak bardzo jak on.

Louis Tomlinson
Louis ma 21 lat. Jest najstarszy z 1D, ale tak się nie zachowuje, na pewno nie jest poważny. Jest zabawny, z resztą jak każdy z 1D.


Niall Horan
Niall ma 18 lat. Bardzo lubi jeść słodycze i inne dobre rzeczy. Jest trochę nieśmiały i wstydliwy.
Gra na gitarze. Jest zabawny. Nienawidzi, gdy facet traktuje dziewczynę jak zabawkę.

Zayn Malik
Zayn ma 18 lat. Podobają mu się dziewczyny, które potrafią tańczyć. Myśli, że może mieć każdą, lecz to nie prawda. Manipuluje kobietami, dzięki swoim wdziękom. Bawi się nimi, a one tego ie widzą.

Bella Wester
Ma 19 lat i jest siostrą Klary. Jest fotografem, ale jako modelka zachowuje się tak samo dobrze. Gdy dostaje aparat zachowuje się jakby była w innym świecie. Póki co dostaje tylko na pojedyncze zlecenia, lecz wkrótce to się zmieni. W porównaniu z przeszłością teraz świetnie dogaduje się z siostra.


Iga Grey
Iga ma 17 lat. Pracuje jako stylistka, tak poznała Liama, razem są już 2 tygodnie. W Lamie jest zakochana na zabój. Na co dzień jest spokojna i wygląda spokojnie, ale potrafi  zaszaleć i zawalczyć.Emi jest siostrą Igi wcześniej się nie znały, teraz, gdy Iga zamieszkała w Londynie bardzo się przyjaźnią.
Max


Robert